Seks analny bez tabu

Znajomośc z Piotrem szybko przeniosła się z okienka czatowego na telefon. Miał bardzo seksowny głos, niski, uwodzicielski tembr, który mocno na mnie działał. Nie chciałam zdradzać chłopaka. Chyba po prostu podświadomie poszukiwałam jakiejś świeżości, iskierki, zainteresowania. Chciałam się podroczyć. Z Piotrem dobrze mi szło. Gdy niespodziewanie przyjechał pod mój dom, mówiąc, że akurat był przejazdem, zobaczyłam dużego faceta, do którego doskonale pasował ten niski głos. Lubię dużych mężczyzn. Mam na myśli wzrost, ale także rozmiar penisa. Teraz to wiem, ale doskonale pamiętam mojego chłopaka, który trochę nerwowo obśmiewał ten „kult dużego penisa”.

– Najlepiej żeby był długi i czarny – zwykł ironizować – jak facet będzie miał erekcję, to zemdleje, jak mu tam cała krew odejdzie.

Wtedy tego nie wiedziałam, ale mój ówczesny chłopak miał chyba problem ze swoim rozmiarem. Nie musi być duży, ważna jest technika. Jak dla mnie: bzdura! Sorry, ale jeśli ktoś wciska mi ten kit, najwyraźniej ma problem ze swoim ptaszkiem. A ja po prostu, lubię duże penisy. Mi pasują. Małe nie.

Ale wróćmy do Piotrka. Pamiętam, była wtedy paskudna zadymka śnieżna, a ja umówiłam się, że w końcu go odwiedzę. Po wielu przygodach z nie działającymi wycieraczkami, udało mi się dojechać. Po tych kilku rozmowach z Piotrem i krótkim „przypadkowym” spotkaniu, zdecydowałam się odwiedzić go, u niego w domu. Podczas naszego pierwszego spotkania, nic się nie wydarzyło, ale… Piotr okazał się wielkim miłośnikiem seksu analnego. Co więcej, lubił być zarówno stroną aktywną jak i bierną. Czerpał z tego ogromną rozkosz, a szczytowanie, podczas stymulacji odbytu, było w jego przypadku bardzo intensywne.

Piotrek w otwarty, zabawny i ciekawy sposób opowiedział mi o tym, czego wkrótce miałam spróbować i co miało mi się bardzo spodobać. Zarówno jako strona aktywna jak i bierna.

Oto kilka faktów i mitów na temat seksu analnego.

Będzie bardzo bolało MIT

Podobnie jak pierwsza „tradycyjna” inicjacja seksualna, także i seks analny może nieść ze sobą dyskomfort. Odbyt jest elastyczny, ukrwiony przez co także wrażliwy. Odpowiednia stymulacja, brak pośpiechu, zaufanie do partnera, a także użycie lubrykantów, bez wątpienia spowodują, że pierwszy raz, nie będzie bardzo bolesnym przeżyciem. Rzecz jasna, każdy z nas jest inny, a nasze progi odnośnie odczuwania bólu, różne. Warto przedyskutować to z partnerem. To, co może sprawiać ból Tobie, partner może uznać za rozkoszne i na odwrót. By czerpać radość z seksu analnego warto trenować mięśnie odbytu przeznaczonymi do tego przedmiotami, jak zatyczki analne w różnych rozmiarach. Ale równie dobrze sprawdzają się pomidorki koktajlowe, lub winogrona. Włożone w odbyt łatwo dają się wyrzucić jeśli chcemy się ich pozbyć, są całkowicie naturalne, a my możemy ćwiczyć, będąc w pracy, robiąc domowe porządki, czy uprawiając jogging. Z biegiem czasu, pomidorków można wcisnąć coraz więcej i robi się to całkiem przyjemne. Zatyczki analne lub wspomniane pomidorki czy winogrona są bezpieczne, ale można rzecz jasna pokusić się o własne eksperymenty. Należy móc przewidzieć jak może zachować się nie przeznaczony do tego obiekt, włożony w odbyt ( żeby nie było, że nie ostrzegałam! ). Jeśli szukasz inspiracji, warto zapoznać się z fenomenalnym komiksem pt: „Historia O”, polecam!

Będzie brudno MIT

Oczywiście tak jak z bólem, jesteśmy różni i nasze ciała różnie reagują. Niektórzy lubią ból. Inni odrobinę brudu. Mówi się, że jelita są naszym drugim mózgiem. To tam ląduje sporo nieprzetrawionych emocji. Seks analny wiąże się z wieloma blokadami i tabu. Jeśli obawiamy się, że podczas seksu analnego, może pojawić się kał, zróbmy lewatywę! Mająca działania zdrowotne, lewatywa jest dobrym sposobem by przygotować się do seksu analnego. Możemy wykonać ją sami, lub z partnerem. Gdy dwie otwarte, wiedzące czego pragną osoby, próbują seksu analnego, powinny porzucić wszelkie krępujące je wyobrażenia. W seksie chodzi o przyjemność i otwartość. Jeśli podchodzimy do tego inaczej, mogą spotkać nas różne niespodzianki, które będą przez nas interpretowane negatywnie. Mówiąc wprost: przygotuj się dobrze do anala i zrób to wspólnie z partnerem! Lewatywa to fajna rzecz! Już Brad Pitt w „12 małpach” proponował: „Lewatywa dla wszystkich”. Zatem, dlaczego nie? Jeżeli obawiasz się krwi, pamiętaj, że odbyt jest bardzo ukrwiony, mogą więc pojawić się otarcia i krwawienia, jeśli jednak są niewielkie i nie towarzyszy temu naprawdę duży ból, to tylko „efekt uboczny” seksu analnego, który wcale nie musi się pojawić!

Mężczyźni chcą być aktywni, jeśli jest inaczej, to on na pewno jest gejem MIT

Piotrek nie jest gejem. Wiem to na pewno. Tak , pisałam wcześniej, że do niczego nie doszło, no ale prawda jest taka, że w końcu, kilka lat później, uległam jego namowom. Skusiłam się i nie żałuję! Wspaniale jest móc uczyć się od otwartego i doświadczonego Partnera. Gdy chodzi o seks, afirmację życia w czystej postaci, przyjemność, warto być otwartym, mogę zapewnić, że to potęguje przyjemność! Piotrek nie jest gejem, a czerpie ogromną satysfakcję, ze stymulacji odbytu, szczytując z niewyobrażalną  jak sam mówi – mocą. Piotr przyznaje, że nie da się tego porównać i nauka oddaje mu rację. Stymulując odbyt u mężczyzn pobudza się gruczoł prostaty ( to w odbycie ponoć znajduje się męski punkt g), co podczas  szczytowania intensyfikuje przeżycia, czyniąc orgazm jeszcze silniejszym. Cóż, kto raz tego spróbował, w atmosferze akceptacji i otwartości i czuł przyjemność, będzie chciał spróbować raz jeszcze. Zaproponuj swojemu mężczyźnie, że pomasujesz go „tam, w środku”. Możesz zacząć od pomidorków. Jeśli obawiasz się nieczystości, zaopatrz się w gumową rękawiczkę. Kto wie, może tak stresująca wizja badania per rectum przemieni się w całkiem przyjemną „wizytę u lekarza”? Ponadto bycie stroną aktywną podczas aktu seksualnego, jest czymś naprawdę odjechanym, jeśli jeszcze tego nie próbowałaś/eś, zrób to!

Seks analny tylko z małym penisem MIT

Czy wspominałam już, że lubię duże penisy? Lubię też seks analny. Czy jestem skazana zatem na zatyczki i winogrona? Nic bardziej mylnego! Odbyt jest niesamowicie elastyczny, a jego mięśnie silne i giętkie. Odpowiednio stymulowany potrafi wiele zmieścić. Wystarczy poszukać „Historii O”, bardzo ładnie wydanego komiksu, który dogłębnie wprowadza w temat. Ja sama stymulowałam partnera, któremu potrafiłam włożyć całą dłoń, zaciśniętą w pięść, a następnie ją otworzyć! Spokojnie, nie mam dłoni drwala, ale tak czy siak, wciąż robi to na mnie duże wrażenie. Jeśli zna się własną fizjologię, działając bez pośpiechu, a także z otwartością i wiedzą, nie można zrobić sobie nawzajem krzywdy. Ponadto zawsze, ale to zawsze mamy prawo powiedzieć: STOP i NIE. Bez żadnego tłumaczenia.

Seks analny bez zabezpieczenia MIT

Odbyt jest silnie ukrwiony dlatego uprawiając seks bez zabezpieczenia, można zarazić się chorobami przenoszonymi drogą płciową. Podczas seksu analnego niewykluczone jest także zajście w ciążę. Jeśli wypływająca z odbytu sperma trafi do pochwy zapłodnienie jest prawdopodobne. Warto być świadomym zagrożeń, otwartym i szanującym siebie i partnera. Jeśli mamy wątpliwości, zawsze warto spytać, ale po prostu powiedzieć: nie, dzięki. Pojawia się też wiele obaw, że zbyt częsty seks analny, może rozluźnić ściany odbytu, co doprowadzi do nie trzymania stolca lub żylaków odbytu. Jak każde mięśnie, także mięśnie odbytu, są zdolne do wzmocnienia własnej siły poprzez odpowiednie ćwiczenia i regenerację. Mitem jest, że seks analny powoduje nietrzymanie kału, hemoroidy, czy wypadanie odbytnicy, jednak nieumiejętne wprowadzanie penisa, lub innych przedmiotów do odbytnicy, może spowodować pewne uszczerbki, jak szczeliny okołodobytnicze. Lubrykant to rzecz niezbędna podczas seksu analnego, a także brak pośpiechu, zaufanie do partnera i otwartość.

Sprawdź też!

Ten post ma jeden komentarz

  1. Mariczka

    A ja lubię anal ! Wiadomo trzeba mieć wyczucie ale jak się ogarnie co i jak to sama przyjemność ;D

Dodaj komentarz