7 najgorętszych pozycji do przetestowania w walentynki


Jeśli macie już szczerze dość pozycji misjonarskiej, potraktujcie Walentynki jako dobry pretekst do rozmowy na temat tego, jakich opcji jeszcze nie testowaliście. Wydrukujcie naszą listę siedmiu najgorętszych erotycznych pozycji i skreślajcie te, które już są za Wami. Kolejność dowolna, a modyfikacje – mile widziane.

1. OGNISTY KRĄG

Jak to zrobić? Kochankowie siadają naprzeciwko siebie, na łóżku lub na podłodze. Kobieta podpiera się na rękach z tyłu i otacza nogami partnera. Ten jedną nogę przekłada przez jej talię, wspiera się na jednej zgiętej ręce, drugą może obejmować ciało partnerki i pieścić jej piersi czy łechtaczkę.

Dlaczego warto? Chociaż ta pozycja każde zachować dystans, jest niezwykle stymulująca. Kochankowie mogą uważniej spojrzeć na to, jak reagują ich ciała na pieszczoty i patrzeć sobie głęboko w oczy. Pozycję „Ognisty krąg” kochają panie, które mają problem z orgazmem waginalnym. Dzięki niej mogą same kontrolować tempo pocierania łechtaczki i przeżywać rozkosz na własnych zasadach. Jest to idealny prezent na Walentynki.

2. UŚCISK OGIERA

Jak to zrobić? Brzmi podniecająco, ale jak to zrobić? To proste! Wystarczy, że kobieta położy się na łóżku na brzuchu. Partner kładzie się na niej i wsuwa penisa od tyłu, podpierając się na rękach. Mężczyzna kontroluje tempo i siłę pchnięć.

Dlaczego warto? W tej pozycji pupa jest nieco mocniej ściśnięta, a dostęp do waginy utrudniony – chociaż zadanie nie jest łatwe, rezultaty są niewiarygodnie przyjemne, raczej nie będziesz narzekać. Dodatkowo kobieta może pocierać łechtaczką pościel, wzmacniając swoje doznania. Pozycja ,,Uścisk ogiera” jest też świetna dla par homoseksualnych oraz dla entuzjastów peggingu.

3. M

Jak to zrobić? Co kryje się za tajemniczą nazwą, kojarzącą się z nazwą tajnej misji? Pozycja gwarantująca satysfakcję obu stron. Mężczyzna kładzie się na plecach i ugina nogi w kolanach. Kobieta siada na mężczyźnie, opierając się plecami na udach partnera, a swoje nogi ugina w ten sposób, żeby stopy położyć wygodnie na ramionach partnera. Widziany z boku układ ten przypomina zarys litery M. Alfabet potrafi być sexy!

Dlaczego warto? ,,M” to pozycja idealna dla kobiet lubiących mieć ponad wszystko kontrolę podczas stosunku. To właśnie Ty możesz decydować o intensywności penetracji. Plusem jest również stabilne podparcie, które docenią osoby o słabszej kondycji. Co jeszcze? Brak kontaktu wzrokowego w niektórych sytuacjach również może być zaletą.

4. LADY MAKBET

Jak to zrobić? Mężczyzna siada na krześle, na nim – plecami do jego twarzy – siada kobieta, dostosowując kąt rozchylenia nóg do swoich preferencji. W rezultacie to partnerka decyduje o tempie i głębokości penetracji, a partner może w tym czasie chwytać ją mocno w talii bądź pieszczotliwie masować piersi czy masować łechtaczkę.

Dlaczego warto? W pozycji ,,Lady Makbet” to kobieta decyduje z jaką intensywnością chce być stymulowana. Dlatego seks może zakończyć się upragnionym, jednoczesnym orgazmem. Wydaje się też, że jest to genialna propozycja dla wszystkich świntuszków, którzy mają ochotę na szybki numerek w ubraniu, na ławce w parku albo w kinie. Jeśli zamierzacie ją przetestować w domu, dodajcie seksowną stylizację, na przykład bodystocking, klamerki na sutki zdobione piórkami, maskę na oczy czy packę do klapsów.

Sprawdź też!

Ten post ma 4 komentarzy

  1. Zołza z kitką

    Ciekawe propozycje – chociaż mam wrażenie, że do części trzeba mieć całkiem dobrą kondycję 😀

  2. M.

    Aż trudno o komentarz ????

Dodaj komentarz