Siedzisz na chacie? Usiądź na wibrator

Czasy niełatwe, dziwaczne, takie, że człowiek w zasadzie boi się oddychać. Z chaty wyjść już nie tylko nie chce, ale i nie bardzo może. W każdym razie lepiej, żeby siedział na dupie i… No właśnie i co? Jednych przytłacza samotność, inni zmuszeni są, po długich latach „rozłąki”, ze sobą przebywać.

W obydwu przypadkach, jeżeli założymy, że posiadamy elementarną wrażliwość, ta sytuacja prędzej czy później doprowadzi nas do jakiejś formy refleksji. W najgorszym razie autorefleksji.

FAZA OSTRZEGAWCZA

https://www.instagram.com/p/B-IagayFIYk/?utm_source=ig_web_button_share_sheet

I wtedy może okazać się, że jesteśmy zupełnie innymi osobami, niż nam się dotychczas wydawało. Może na przykład wyjść taka sprawa, że nasz dziadek jest naszym ojcem, nasza matka daleką kuzynką, nasz brat jest tak naprawdę mężem naszej starej, a my żyjemy z zupełnie inną osobą, o której myśleliśmy, że jest naszym partnerem…Tymczasem okazała się być stryjecznym bratem Władymira Putina. Zostawia po sobie strasznie brudny kibel, do tego oddycha zdecydowanie za głośno i kurwa bez przerwy kaszle, KASZLE!

Dlatego też może lepiej odciąć się od tego wszystkiego, może lepiej, jak zwykle, za bardzo się nie interesować tym, co się dzieje w naszym domu, którego teraz jesteśmy (nie)integralną częścią i zająć się SOBĄ.

FAZA KRYTYCZNA

I wtedy właśnie nastąpi ta wiekopomna autorefleksja. Okaże się, że na dłuższą metę jesteśmy nie do zniesienia nawet dla samych siebie, a potem już ciurkiem, że kryzys, że wojna, że moi rodzice już są starzy.

Ale jak wszystko dobrze pójdzie to, zalani łzami, macając kanapę w poszukiwaniu pilota zorientujemy się nagle, że mamy cipkę! I że jest ona bardzo, bardzo fajna i służy nie tylko do siusiania. Tylko co dalej?

Rączki mamy tylko dwie, paluszków w sumie z dziesięć. Nóżki nie każdy ma takie długie i giętkie jak ja, a tym co mogą sami sobie pipę polizać, serdecznie zazdroszczę.

Nawet najpiękniejsze doświadczenia powtarzane w nieskończoność każdego dnia kwarantanny staję się nudne. Mogą powodować urazy mechaniczne kończyn i pewien dyskomfort, niekiedy także w sferze moralnej.

FAZA CHRONICZNA

Dlatego też poniżej przedstawiam kilka powodów, dla których nie warto, ale zwyczajnie trzeba zaopatrzyć się w odpowiednie zabawki:

1.     DOBRE SAMOPOCZUCIE WZMACNIA ODPORNOŚĆ NASZEGO ORGA(NI)ZMU.

Skoro już wiemy, że to, co tam mamy między nogami, cokolwiek by to nie było, może nam ten czas pełen grozy i niepewności zamienić w tęczową dolinę bezkresnej przyjemności, należałoby zadbać o ekspozycję i oprawę (uprzednio koncentrując się również na higienie).

Kadr z serialu Edukacja Seksualna

Kurier puka do drzwi. Myjemy ręce i okazuje się, że nasze piękne koronkowe majteczki i wstążeczki średnio komponują się z ogórkiem czy kalafiorem, a wcześniej umyte ręce nadal wydają się być brudnawe.

Jednak to, co widzimy w lustrze, pomijając nadprogramowe kilogramy od makaronu, podoba nam się. W tym momencie mamy już +5 dla samopoczucia i pewności siebie.

2. RACJONALIZACJA WYDATKÓW    

Powoli zaczynamy się rozkręcać, próbujemy wprowadzić nasze ręce w lekkie wibracje (jest to łatwiejsze kiedy akurat jesteśmy w agonii 40-stopniowej gorączki), fikuśnie układać palce, ale męczą bolesne skurcze. I w tym monecie przełamujemy się i decydujemy przeznaczyć tych kilka skitranych dyszek, nie na kolejne rolki papieru i sosy do makaronów prosto z Włoch, a na jakiś najprostszy wibrator.

3. STANOWCZE NIE DLA ZABOBONÓW.     

Babcie mawiały, że najlepsza szklanka wody zamiast, a ja mówię, że najlepszy WIBRATOR!

4. WSKRZESZANIE OGNIA NAMIĘTNOŚCI .    

Granie na tinderze straciło już sens! Co najwyżej można uciąć sobie bardziej lub mniej miłą pogawędkę i powysyłać kilka zdjęć narządów rozrodczych.

Na realną konsumpcję często od dawna już iskrzących relacji nie prędko będzie szansa. Szczególnie, gdy jedno z nas siedzi na przymusowej kwarantannie lub wiecznych wakacjach w Hiszpanii.

Aby podtrzymać te skrzące się ogniki pożądania, możemy szybciutko pobiec do szufladki i pochwalić się naszym nowym nabytkiem oraz urządzić małą demonstrację na face-time.

5. ZAPOBIEGANIE ŚMIERCI.      

Skończyły ci się tabletki, prezerwatywy i czekolada, a każde wyjście z domu może skończyć się śmiercią – WIBRATOR

6. WZMACNIANIE ZWIĄZKU.

Jesteś w stałym związku i skończyła ci się cierpliwość – WIBRATOR. W tej sytuacji dobre są też kneble BDSM.

7. MIŁOŚĆ NIEJEDNO MA IMIĘ

Jeżeli po prawie 2 tygodniach przebywania na niewielkiej przestrzeni ze swoim partnerem nadal jesteś w stanie go znieść i jesteś pewna, że go kochasz to… ZAZDROSZCZĘ… KOREK ANALNY!

8. UROZMAICONE MENU

Jeżeli po prawie 2 tygodniach przebywania na niewielkiej przestrzeni ze swoim partnerem czujesz, że jego penis kojarzy ci się z tym odgrzewanym od kilku dni makaronem, to… WIBRATOR.

9. SZCZĘŚCIE W NIESZCZĘŚCIU. 

Jeżeli po prawie 2 tygodniach przebywania na niewielkiej przestrzeni ze swoim partnerem czujesz, że coraz bardziej go nienawidzisz… Pobiegnij szybciutko do szufladki wyciągnij WIBRATOR i wyjdź na balkon.

10. W POSZUKIWANIU NIEZNANYCH ZAKĄTKÓW. PALCEM PO CIELE.

A tak całkiem na poważnie. Nastał akurat całkiem dobry moment na poznawanie własnego ciała, zbyt głębokie zanurzanie się w zakamarki własnej psychiki może skończyć się depresją i nieprzyjemnymi refleksjami. Kto wie może po dekadach poszukiwań znajdziemy w końcu punkt G, F, a nawet Y.

11.  HIGIENA, HIGIENA, HIGIENA I JESZCZE RAZ HIGIENA.

Systematyczna masturbacja prowadzi do częstego i dokładnego mycia rąk.

#kobietynawibratory

Sprawdź też!

Dodaj komentarz