Pierwsze razy kina

Nowy Rok tuż tuż i nie wiem jak Wy, ale ja już mam listę rzeczy, które w tym roku na pewno uda mi się rozpocząć lub dokończyć. Odkąd pamiętam (no, może nie licząc wczesno-dziecięcych lat) traktowałam granicę między starym a nowym rokiem jako rodzaj jakiegoś mistycznego przejścia w nowy świat, w którym będzie żyła nowa ja, odkrywająca świat i zbierająca nowe doświadczenia.

W podstawówce byłam pewna, że już w tym nowym to na pewno będę miała za sobą pierwszy pocałunek; w nastoletnich latach to samo myślałam o seksie – niech tylko minie północ i zacznie się Nowy Rok, tam na pewno czeka na mnie mój magiczny, wymarzony pierwszy raz (to, że koniec końców wydarzył się w toalecie nieistniejącej już poznańskiej techno ćpalni, to osobna historia). Potem przyszły marzenia o spełnianiu kolejnych fantazji, no i – oczywiście – znalezieniu miłości pełnej romantycznych porywów.

Jest coś niezwykle magicznego w kreowaniu sobie w głowie nowej siebie i mozolnym wyczekiwaniu, aż nasze marzenia się spełnią a my będziemy odhaczać codziennie nowe, zdobyte doświadczenia i umiejętności (oczywiście, można wziąć pewne sprawy we własne ręce i po prostu zacząć działać, ale o ile milej jest czekać, napędzając swoją wyobraźnię coraz to wspanialszymi scenariuszami!), ale jeszcze więcej magii mają w sobie pierwsze razy. Dla mnie, jako osoby zakochanej w kinie, równie istotnymi co pierwszy pocałunek czy pierwszy seks, są pierwsze obejrzane w kinie (i poza nim) filmy. Dlatego na sam koniec roku przygotowałam krótką listę pierwszych razów kina (głównie amerykańskiego, choć nie tylko), życząc sobie i Wam, aby kolejne były jeszcze lepsze i mocniejsze.

1. Pierwszy film fabularny – Polewacz polany, reż. Louis Lumière, Auguste Lumière (1895)

Choć próby rejestracji obrazu rozpoczęły się już parę lat wcześniej, pierwszą przemyślaną (choć niezbyt ambitną) fabułą był Polewacz polany braci Lumière z 1895 roku. Ten krótki, niemy film o psotnym chłopcu jest pierwowzorem komedii absurdu, a fabuła została wykorzystana później niezliczoną ilość razy, głównie w filmach animowanych, choć i w wielu niezbyt wyszukanych komediach.

2. Pierwszy film surrealistyczny – Pies Andaluzyjski, reż. Luisa Buñuel, Salvador Dali (1921)

Pies Andaluzyjski Luisa Buñuela i Salvadora Dali z 1921 roku – film, który przełamał niezliczone ilości tematów tabuizowanych, a nawet pokazał kobiece owłosienie, co nawet obecnie jest ciągle w kinie rzadkością. Balansując na granicy między romansem, komedią, dramatem, a gore, film jest zbiorem tak ogromnej ilości scen i symboli, że jego uniwersalna interpretacja jest praktycznie niemożliwa.

Otwiera drzwi do postrzegania świata jako kalejdoskopu znaczeń i sytuacji, nad którymi nie zawsze możemy zapanować. Seks, przemoc, miłość, narodziny, dojrzewanie, relacje dzieci z rodzicami, walka pomiędzy „męską” a „żeńską” naturą człowieka. Jest w nim wszystko, o czym możemy pomyśleć w kontekście życia człowieka, a Freud jak zwykle wyniósł z niego w swojej interpretacji tylko to, że „żeńskie” cechy, które nie zanikły podczas dojrzewania w dorosłym już mężczyźnie są przyczyną jego niemożliwości stworzenia zdrowej relacji seksualnej. Klasyk.

3. Pierwszy znany amerykański film porno – A free ride, reż. A. Wise Guy (1915)

Dziesięciominutowy, niemy film pornograficzny, w którym kwestie bohaterów (jak to w kinie niemym) możemy sobie przeczytać na planszach. Film skupia się na trójce osób – mężczyźnie i dwóch dziewczynach, które podwozi na stopa. Podczas, gdy on idzie na stronę, kobiety podążają za nim i podglądają zza krzaków jak oddaje mocz, co podnieca je seksualnie. Potem role się odwracają – one sikają, on je podgląda, na koniec dymanko na trawie.

Jest tu i klasyczny seks misjonarski i obciąganie i masturbacja i seks oralny i seks od tyłu i palcówka. Pozycje zmieniają się jak w kalejdoskopie (chociaż akcja erotyczna rozpoczyna się dopiero koło 5 minuty, czyli w połowie filmu) a fabuła jest naprawdę niewiele bardziej rozbudowana od pierwszych filmów braci Lumière, więc gdyby nie jakość obrazu można by spokojnie uznać, że zbyt dużo się nie zmieniło od 1915 roku, jeśli chodzi o mainstreamowe porno. Aha, warto dodać, że alternatywne tytuły filmu to: A Grass Sandwich, Pee for Two i The Roaring Twenties. Do obejrzenia na Pornhubie.

4. Pierwszy film poruszający kwestię aborcji – Where Are My Children?, reż. Lois Weber, Phillips Smalley (1916)

Jakże wymowny tytuł. Film wyreżyserowany przez kobietę (no dobra, w parze z mężczyzną) i wyprodukowany zaledwie dwadzieścia lat od momentu, kiedy widownia zebrana na pokazie filmu braci Lumière uciekała w popłochu przed zarejestrowanym na kamerze wjeżdżającym na stację La Ciotat pociągiem, jest niemym obrazem czasów, w których aborcja to decyzja determinująca całe życie. Czyn, za który przyjdzie w końcu ponieść konsekwencje – czy to śmierć, czy to smutną, pełną żalu do samej siebie, samotność. Cóż za staroświeckie podejście do tematu. Oh wait… Podobnie jak większość osób, które ten film obejrzały mam straszny problem z jednoznacznym komentarzem na jego temat. Podnosi wiele niezwykle ważnych i – do czasu premiery – prawie nie poruszanych publicznie tematów. A jednak ostatnie 10 minut pozostawia gorzki posmak klasycznej wymowy publicznej dyskusji o aborcji – jeśli możesz to lepiej nie, bo prędzej czy później na pewno będziesz żałować.

5. Pierwszy obraz aktu seksualnego i kobiecego orgazmu w filmie nie-pornograficznym – Ekstaza, reż. Gustav Machatý (1933)

Czechosłowacko-Austriacki film, będący pierwszym filmem fabularnym ukazującym nagość, seks i orgazm (choć raczej mimiką twarzy niż szczegółowym obrazem). Fabuła skupia się na Evie – nieszczęśliwej w pozbawionym miłości i seksu małżeństwie, która podejmuje decyzję o rozwodzie (1933 rok!) i tymczasowo powraca do posiadłości swego ojca. Tam udaje się na konną przejażdżkę podczas której postanawia popływać nago w jeziorze. Chwilę później poznaje Adama, a cały film zaczyna wibrować od seksualnego napięcia. Są to lata 30 w kinie, nie ma co spodziewać się erotycznych scen na miarę Gaspara Noe, a jednak niesamowicie intensywnie odczuwam podniecenie Evy i jej bliską wybuchu potrzebę skonsumowania erotycznych fantazji. Przepiękny film o pożądaniu, potrzebie bliskości i o kobiecie, która nosi na swoich barkach poczucie winy za swoje potrzeby. Do tego wszystkiego wspaniałe zdjęcia Jana Stallicha. Pierwszy zagraniczny film zakazany w USA.

6. Pierwsza czarnoskóra aktorka nagrodzona Oscarem

29 lutego 1940 roku czterdziestosiedmioletnia wówczas Hattie Mcdaniel, aktorka, piosenkarka, komiczka, najmłodsza z trzynaściorga rodzeństwa córka byłych niewolników, stała się pierwszą afroamerykanką, która otrzymała Oscara. Była też pierwszą afroamerykanką nominowaną do Oscara, a nagrodę otrzymała za rolę służącej Mammy w Przeminęło z wiatrem Victora Fleminga. Nie obyło się oczywiście bez problemów – środowiska afroamerykańskie całkiem zasadnie burzyły się, że czarnoskóre aktorki i aktorzy, zdolni przecież tak samo jak białe i biali, mogliby w końcu zacząć być obsadzani w innych rolach niż niewolników lub służących, ewentualnie przestępców.

Sama laureatka musiała mieć na galę specjalną przepustkę, gdyż na widowni zasiadały wtedy wyłącznie osoby białe. Nie mogła też siedzieć z nimi przy wspólnym stole. A minęły kolejne 24 lata zanim nagrodę Akademii otrzymał czarnoskóry mężczyzna. Kolejne lata przynosiły Oscary osobom czarnoskórym wyłącznie za role drugoplanowe, taki stan rzeczy przerwała dopiero Halle Berry za rolę w filmie Czekając na wyrok w 2002 (sic!) roku. Dopiero dwa lata temu temat odbił się głośnym echem, gdy po ujawnieniu przez dziennikarzy “Los Angeles Times” wyszło na jaw, że 94% osób głosujących to osoby białe, spora część aktorów i aktorek zapowiedziała bojkot gali.

7. Pierwszy amerykański film dozwolony od 18 lat – Kto się boi Virginii Woolf, reż. Mike Nichols (1966)

Choć lata 60. przyniosły kinu amerykańskiemu niemalże niemożliwą do zliczenia liczbę filmów podejmujących tematy, które może niekoniecznie chciałybyśmy/chcielibyśmy omawiać z dziećmi, takich jak prostytucja, przemyt narkotyków, niewolnictwo, handel ludźmi, zabójstwa, gangsterka, kradzieże, napady, alkohol i parę innych, dopiero ten film wzbudził ożywioną dyskusję na temat tego, od jakiego wieku powinno się do jego obejrzenia dopuszczać potencjalnych widzów.

13 nominacji i 5 wygranych Oscarów dla dwugodzinnej dramy małżeńskiej. Ale jak zagranej! Dwie pary – jedna w średnim wieku, druga (bardziej w roli obserwatorów), ze sporo krótszym stażem – spędzają wspólnie noc, która okaże się być pretekstem do wyrzucenia z siebie zwykle trzymanych na wodzy emocji, problemów, pretensji, wzajemnych oskarżeń, żali i goryczy. Lejący się strumieniami alkohol jeszcze bardziej rozwiązuje wszystkim języki i pozwala odrzucić wszelkie na co dzień przybierane pozy. Obraz kryzysu, w którym role kata i ofiary zdają się ciągle zmieniać, ciężko też stanąć po czyjejkolwiek stronie, bo żadnego z bohaterów nie da się do końca polubić. Aktorski i reżyserski majstersztyk.

Podsumowując

Choć wniosek ten zapewne nasunął się Wam sam gdzieś w połowie tego tekstu, dodam że niewiele w kwestii społecznego postrzegania pewnych tematów zmieniło się od czasów powstawania kina. Kobiece owłosienie pojawia się raczej w kinie tak zwanym “artystycznym” bądź “alternatywnym”, podobnie zresztą jak kobiecy orgazm i spełnienie seksualne; czarnoskórzy aktorzy, choć dużo bardziej niż wówczas obecni, stanowią ciągle margines występujących na ekranie oraz członków akademii, nie mówiąc już o zdobywaniu statuetek, a ich role to ciągle w dużej mierze służące/służący, przestępcy i gangsterzy. W dyskusji o aborcji również zbyt wiele się nie zmieniło (oczywiście powstają bardzo dobre filmy na ten temat, natomiast ciągle nie trafia on do kina mainstreamowego).

Jakość kina porno od 1915 roku odróżniają wyłącznie kwestie techniczne (obraz, dźwięk), fabularnie ciągle stoi na tym samym poziomie, tak samo traktuje kobiety (łatwa, naiwna zdobycz, sama się prosi i chętnie wpada w sidła) i mężczyzn (silni zdobywcy, na widok ich przyrodzenia kobiety mdleją lub pieją z zachwytu choćby było nie wiem jak malutkie (jak w przypadku tego filmu), to oni w większości przypadków dyktują warunki, to o nich kobiety się biją, to oni zostawiają je niemalże bez tchu po tym, jak sami dojdą (lol) i oczywiście to kobiety są całkowicie nagie już po paru sekundach akcji, a oni zostają częściowo ubrani co wzmacnia przekaz o “podległości” kobiet, które w obliczu mężczyzny stają się kompletnie nagie). Na Nowy Rok życzę więc sobie i Wam, żeby wreszcie coś ruszyło do przodu, może troszkę szybciej niż dotychczas.

Sprawdź też!

Dodaj komentarz