Niro

Zapomniał.

W progu mieszkania nie przywitały mnie balony, ani okrzyki przyjaciół
zgarniętych na masowy spęd zwany przyjęciem niespodzianką. 30 urodziny
przywitały mnie ciszą i pustką. Zapaliłam światło. Na półce w
przedpokoju leżała czerwona kartka złożona na pół.
„Jest 30 sposobów, na które chcę cię mieć”

Ach, a więc jednak. Rozejrzałam się. Kolejna kartka przyklejona do drzwi
jadalni.
„30 sposobów, na które chcę cię dotykać”

Stół na środku.
„30 różnych jęków i westchnień, które z ciebie wydobędę”

Komoda przy oknie.
„30 minut leniwego napięcia, po którym odkryjesz…”

Sofa z rozrzuconym kocem.
„… 30 sposobów na błaganie, abym pozwolił ci dojść”

W sypialni czekało pudełko z kolorową wstążką i jeszcze jedna kartka.
Długa.

„Leżysz? Zamknij oczy. Czujesz moje dłonie? Powoli błądzące po szyi,
odgarniające krnąbrne kosmyki, wślizgujące się pod materiał koszuli?
Uwielbiam rozpinać jej guziki, jeden za drugim, tę nerwowość i
zaciekawienie: przy którym twoja niecierpliwość zwycięży i sama ją
zerwiesz? Czujesz jak skradają się po skórze i uwalniają piersi? Mam coś
dla ciebie i myślę… nie… wiem, że ci się spodoba. Jest delikatny,
prawda? Cichy, dyskretny… Twoja dłoń idealnie do niego pasuje, może to
on pasuje do twojej dłoni… do twojego ciała? Nie krępuj się, jesteśmy tu
tylko my. Och, krzyczysz, a przecież to tylko delikatne ugryzienie.
Wijesz się, a to tylko moje usta na twoich piersiach. Jęczysz, a to
tylko pierwszy tryb wibracji. Wiesz, że jest jeszcze 6 innych?
Spróbujesz? Tak, właśnie tak… Uwielbiam, gdy tak oddychasz, gdy nie
wiesz, czy krzyczeć, czy zachłannie łapać powietrze. Uwielbiam, gdy…”


Kartka wypadła mi z rąk, kiedy zacisnęłam uda, pogrążając się w
doznaniach. Było ich tak dużo, tak różnych, tak… intensywnych.
Przewróciłam się na brzuch, tłumiąc ciałem ciche mruczenie wibratora.
Pod poduszką wyczułam sztywny papier.
„Wszystkiego najlepszego”.

Sprawdź też!

Dodaj komentarz