Gadżety – wibratory, realistyczne dilda, masturbatory z replikami wagin i odbytów znanych osób, zatyczki, zapinki, pejcze, obroże i akcesoria z czujnikami sensorycznymi sterowane on-line z drugiego końca świata…
Rynek gadżetów erotycznych staje się coraz większy, bardziej inkluzywny i etyczny – wiele firm stawia w swoim marketingu również na promowanie różnorodności, przyjemności seksualnej dla kobiet i sprawiedliwości społecznej. Orgazm staje się coraz bliższy, bardziej dostępny, ale także tańszy i… niezależny od drugiej osoby.
Blaski samotnej seksualności
Wiele osób specjalizujących się w psychoseksuologii alarmuje, mówiąc o zagrożeniu związanym z odejściem ludzi od aktywności seksualnej w parze i zwrotowi ku indywidualnej, samotnej seksualności (czy też seksualności z bytami nieożywionymi – digiseksualność).
Warto jednak pochylić się nad tym, jak gadżety erotyczne mogą poprawić funkcjonowanie seksualne właśnie w parze i wspomóc ją w budowaniu intymności, ale i zażyłości – szczególnie w obecnej trudnej sytuacji kwarantanny.
Badania seksuologiczne nad używaniem gadżetów erotycznych
Mężczyźni vs. gadżety
Niektóre badania dostarczały wniosków mówiących o tym, że mężczyźni heteroseksualni używający wibratorów podczas seksu ze swoimi partnerkami, zgłaszali później obniżenie libido. Nie można było jednak na podstawie takich obserwacji ze stuprocentową pewnością uznać, że spadek libido był związany z korzystaniem z gadżetów.
Chociaż nie jest tajemnicą fakt, że toksyczna męskość wpływa na mężczyzn w taki sposób, że czują się oni nie wartościowi i bezużyteczni, kiedy widzą, że ich partnerki mogą być zaspokojone za pośrednictwem sztucznych penisów.
W pozytywnej seksualności odchodzi się jednak od takich poglądów, w kierunku akceptacji dla przejawów mniej typowych zachowań seksualnych, do których należy używanie gadżetów erotycznych.
Mężczyźni + gadżety
Inne badania (dr Michael’a Reece) pokazały, że mężczyźni heteroseksualni używający regularnie wibratorów (wobec siebie, czy partnerek, albo wspólnie) mają mniej problemów z erekcją, więcej orgazmów i zgłaszają większe libido oraz silniejszą satysfakcję seksualną, niż inni mężczyźni heteroseksualni w stałych związkach, którzy gadżetów erotycznych nie używają.
LGBTQ+ i gadżety
Rozpowszechnienie używania gadżetów erotycznych jest też większe wśród społeczności LGBTQ+, niż wśród osób heteroseksualnych.Na pewno częściej korzystają z takich akcesoriów mężczyźni biseksualni i homoseksualni (badania z 2012 roku autorstwa dr Joshua G. Rosenberg’a). Wśród kobiet homoseksualnych i biseksualnych stosowanie gadżetów erotycznych również jest bardziej popularne, niż w populacji kobiet heteroseksualnych.
Mało tego, badania dr Vanessy Shick z 2011 roku, wykazały, że lesbijki i kobiety biseksualne używające regularnie wibratorów i innych gadżetów, zgłaszały mniej dolegliwości bólowych (dyspareunia, pochwica), niż ich heteroseksualne odpowiedniczki, które z gadżetów nie korzystały. Można więc założyć, że korzystanie z tych akcesoriów wpłynęło pozytywnie na ich zdrowie seksualne.
Statystycznie tylko 53% kobiet heteroseksualnych kiedykolwiek używało zabawek erotycznych, podczas gdy robiło to aż 86% kobiet nieidentyfikujących się jako heteroseksualne.
Jak używanie gadżetów seksualnych wpływa na pary?
Problemy z pożądaniem i ochotą na seks dotyczą coraz większej liczby par. Te trudności pacjentki i pacjenci zgłaszają regularnie w gabinetach seksuologicznych. Badania pokazują jednak, że używanie gadżetów erotycznych może definitywnie wpłynąć na poprawę życia seksualnego w parach.
Gadżety przynoszą szczęście
Takich wniosków dostarczyło chociażby badanie dr Davida Fredericka z 2016 roku. Satysfakcja ze związku korelowała w tym badaniu z częstszym używaniem wspólnie zabawek seksualnych, ale także innymi formami dbania o intymność w związkach, jak np. branie wspólnie prysznica, czy wychodzenie na randki.
Komunikacja to podstawa
Aby korzystanie z zabawek erotycznych przyniosło korzystne rezultaty i nie doprowadziło do zazdrości czy zakończenia relacji – bardzo ważna jest otwarta komunikacja i komfortowe rozmawianie o potrzebach seksualnych w parze.
W związku z tym ważne jest, aby informować siebie nawzajem o swoich potrzebach seksualnych (także tych nietypowych) i wyjaśniać partnerowi_partnerce, że skorzystanie z gadżetu seksualnego nie oznacza, że żywa osoba staje się mniej wartościowa, niemęska/niekobieca czy bezużyteczna.
Warto pamiętać o tym, że w parach, w których jest wzajemna akceptacja, wyrozumiałość, szacunek i zaufanie – używanie dodatkowych akcesoriów seksualnych może okazać się prozdrowotne!
Wiedza i gadżety idą w parze
Edukacja seksualna jest jednak równie ważna jak komunikacja – należy zwrócić uwagę na to, że chociażby kobiety naturalnie rzadziej osiągają orgazm od penetracji członkiem, która to z kolei jest najbardziej preferowaną formą zaspokojenia dla mężczyzn. Dlatego też używanie wibratorów i dildo nie jest w ich przypadku rozwiązaniem, które umożliwi poznawanie swojego ciała i przyjemności z niego płynących.
Bezpieczny seks podczas kwarantanny = samomiłość i gadżety!
W obecnej sytuacji zagrożenia zakażeniem koronawirusem, światowe organizacje zajmujące się promocją zdrowia rekomendują, aby ograniczyć współżycie z osobami obcymi oraz w grupach. Dla wielu osób będących singlami i singielkami jest to więc sytuacja związana z odcięciem od źródła satysfakcji seksualnej.
Nie tylko dla osób nie będących w związkach ten czas może być trudny – media popularne publikują memy i żartobliwe artykuły mówiące o baby boom i intensywnym rozrodzie, do którego ma dochodzić w wielu domach.
Warto jednak zwrócić uwagę na te pary, gdzie jedna osoba musi wychodzić z domu, czy jest po prostu objęta kwarantanną – tam seks oralny, całowanie, seks analny i inne pieszczoty są całkowicie zakazane.
Aby bezpiecznie się masturbować i korzystać z akcesoriów erotycznych w czasie pandemii, należy pamiętać o niezbędnej w tej sytuacji higienie. Zarówno ręce, jak i gadżety erotyczne, należy umyć ciepłą wodą z mydłem przez co najmniej 20 sekund – zarówno przed, jak i po masturbacji.
Randkowanie w czasach zarazy
Randkowanie z obcymi osobami poznanymi w sieci, seks grupowy, rimming i seks bez uprzedniej dezynfekcji – są to zachowania ryzykowne w obecnym czasie.
Przy korzystaniu z pornografii i masturbowaniu się do niej, czy uprawianiu cyberseksu, oczywiście ryzyko zakażenia COVID-19 jest minimalne – ale należy też pamiętać o umyciu rąk i zdezynfekowaniu klawiatury.
Dominik Haak – psycholog specjalizujący się w seksuologii klinicznej i psychoterapii zaburzeń psychicznych, w procesie certyfikacji na seksuologa klinicznego w Polskim Towarzystwie Seksuologicznym. Członek Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, w procesie kształcenia na psychoterapeutę psychodynamicznego. W swojej pracy klinicznej skupia się głównie na osobach z mniejszości seksualnych, specjalizuje się w pomocy dla osób transpłciowych. Autor licznych artykułów z zakresu seksuologii, szkoleń i warsztatów oraz wystąpień na konferencjach również związanych z seksualnością człowieka, współautor książki ,,Seksualność w praktyce psychologicznej’’.