Bardzo mi przyjemnie, że w mojej pierwszej recenzji dla Luli, mam okazję opowiedzieć Wam o uprzęży Strap&Bound Invisible Denim, bo jestem nią zachwycony. Jesteście zniechęceni/one uprzężami, które nie dają kontroli i przemieszczają się w trakcie używania? Ta uprząż nie robi takich psikusów!
Pierwsza przymiarka uprzęży Strap&Bound
Kiedy uprząż Strap&Bond pierwszy raz trafiła w moje ręce, oddałem się długiej kontemplacji, odkrywając sporo walorów jeszcze zanim miałem okazję jej użyć. To prześliczna rzecz, a przy tym starannie wykonana. Uprząż jest ręcznie szyta z czarnego, dżinsowego materiału z czerwoną bawełnianą podszewką. Spodobała mi się jej prosta budowa, bez zbędnych ozdóbek. Pomyślałem nawet, że nadaje jej to sportowy styl, który osobiście sobie cenię. Z drugiej strony czarno-czerwona kolorystyka jest zdecydowanie elegancka. To niezłe osiągnięcie, stworzyć coś, co spodoba się zarówno osobom gustującym w dresach, jak i w smokingach.
Wygoda i funkcjonalność
Przejdźmy do konkretów, czyli do pasków. Uprząż Strap&Bound składa się z jednego pasa mocowanego wokół bioder i po jednym pasie na każdą nogę. Z mojego doświadczenia układ trzech pasków jest najwygodniejszy. Więcej to za dużo zamieszania, a mniej to już brak stabilności i kontroli. Jeśli miałbym komuś polecić uprząż, która ma być wygodna i funkcjonalna to właśnie tego typu. Niby to tylko kilka kawałków materiału, ale można o nich sporo powiedzieć.
Wegańska i wytrzymała
Uprząż została uszyta z dżinsu i bawełny, a więc jest wegańska. Paski są cienkie i praktycznie nie zasłaniają ciała. Układają się płasko na ciele, a brzegi nie zwijają się w trakcie używania. Sprytnym rozwiązaniem jest czerwone, bawełniane podszycie, które nie zostawia śladów i jest miłe dla ciała osoby, która ma na sobie uprząż. Wbrew pozorom materiał jest bardzo wytrzymały, nie przeciera się i nie rozciąga. Można za nią ciągnąć i szarpać do woli, a ona niezawodnie zachowa swoją formę.
Szeroka rozmiarówka
Podczas rozmów o seks zabawkach, nie raz spotkałem się z rozczarowaniem rozmiarówką dostępnych uprzęży, z którą jest trochę tak jak z ubraniami – uwzględnia się tylko kilka typów sylwetki. Na szczęście, uprząż Strap&Bound ma całkiem szeroką rozmiarówkę. Producent podaje, że uprząż będzie dobra dla obwodu w pasie od 86 do 112 cm (odpowiada to standardowo przyjętym rozmiarom 34-44). Bardzo mnie to ucieszyło, choć, oczywiście dobrze, gdyby był to standard.
Urozmaicone możliwości z uprzężą Strap&Bound
Paski mocuje się standardowo w stalowych sprzączkach. Tego rodzaju mocowanie jest stabilne, ale w razie potrzeby można sprawnie poluźnić lub zacieśnić paski.
Warto jeszcze wspomnieć o możliwości ustawienia uprzęży tak, żeby nasada dildo była wyżej lub niżej. To rzecz ważna i bardzo indywidualna. Powiedzmy, że jedna osoba lubi, kiedy nasada dildo naciska na łechtaczkę, a inna osoba czuje komfort tylko kiedy dildo jest wyżej. Oba te warianty, i nie tylko, są tu dostępne.
Sprytny ring na (prawie) każde dildo
Kolejne sprytne rozwiązanie to gumowy ring na dildo, który jest delikatniejszy dla ciała od metalowych ringów. Ring jest tylko jeden, ale można go naciągnąć tak, że zmieści się dildo różnej grubości. Jeśli w trakcie używania zdecydujemy się zmienić dildo, nie musimy wymieniać ringów. Wystarczy poluźnić uprząż i sprawnie wymienić dildo. Producent podaje, że ring (średnica ok 4 cm) zmieści dildo do 4,5 cm grubości. Wypróbowałem uprząż z dildo o szerokości 2,9 cm i 4,1 cm oraz z dildo podwójnym. Wszystkie trzymały się bez zarzutu.
W tym miejscu podsunę drobną wskazówkę. Kiedy umieścisz dildo w ringu, nie naciągaj pasków na siłę. Wtedy ring rozciągnie się za bardzo i dildo o cieńszej nasadzie może wypadać. Zaciągnięcie pasków na tyle, żeby wraz z ringiem przylegały do ciała jest w zupełni wystarczające i zapewnia stabilne mocowanie.
Stabilność i pewność ruchów
Na koniec opowiem o podstawowej, moim zdaniem, kwestii jeśli chodzi o uprzęże, czyli o stabilności. Stabilnie jest wtedy, kiedy i paski i dildo trzymają się tak, jak zostały zamocowane. Jeśli przesuwają się po ciele, odbiera to kontrolę nad ruchami i może być frustrujące.
Uprząż Strap&Bound jest naprawdę stabilna. W dodatku dildo trzyma się blisko ciała, co może dawać poczucie połączenia z nim i powoduje, że możemy nim sprawnie i pewnie kierować jakby była to część naszego ciała albo bardzo funkcjonalne narzędzie – w zależności od tego jak lubicie o tym myśleć. Podczas testowania zwracałem na to szczególną uwagę i zapewniam, że przy różnych pozycjach i wygibasach wszystko pozostawało na swoim miejscu.
Po prostu cudo!
W mojej ocenie uprząż Strap&Bound spełnia wszystkie cechy porządnej uprzęży – stabilność, kontrola, proste mocowanie i wygoda. Uprząż to zwykle spora inwestycja, dlatego warto mieć pewność, że będzie Wam długo służyć i działać tak, jak tego potrzebujecie. Używanie Strap&Bound było dla mnie czystą przyjemnością. Jeśli Wasze oczekiwania są podobne do moich, opisanych w tym tekście, to myślę, że i Was nie zawiedzie!
Ten post ma jeden komentarz
Pingback: Jak wybrać swój pierwszy strap-on? – Blog - lulapink.pl