Praca seksualna – blaski i cienie. Rozmowa z Dollemotion

[wywiad 2020]

Jesteś seksworkerką. Czyli kim?

Jestem seksworkerką, osobą pracującą seksualnie, pracownicą seksualną, adult performerką – dla mnie wszystkie te określenia są jak najbardziej okej. Chciałam to podkreślić, ponieważ często można dostrzec wśród osób z branży dla dorosłych w Polsce negatywny stosunek wobec obcobrzmiącego określenia „sex worker”.

Jednak zakorzenione określenia typu „dziwka”, „prostytutka” czy „kurwa”, dla mnie nie brzmią za dobrze (nawet wzięte w cudzysłów), dlatego zdecydowanie ich unikam. Anglojęzyczne 'whore’ występuje tylko ironicznie w formie tatuażu na moim ciele 😉

A co dla mnie oznacza bycie seksworkerką…

To bycie kreatywną, pozwalającą sobie na przesuwanie seksualnych i psychicznych granic. To bycie wszechstronną – w miarę swoich możliwości. Silną, gdy zajdzie taka potrzeba. Smutną, gdy wraz z orgazmem kończy się przygoda z kolejnym filmem. Przede wszystkim jednak, bycie kobietą, która ma swoje zdanie i wbrew oczekiwaniom większości społeczeństwa, stara się żyć zupełnie zwyczajnie, jak każda inna osoba.

Jakie usługi oferujesz swoim klientom/kom?

Pracuję w sektorze seks-kamerek (camming) i występuję w filmach dla dorosłych (porno). Oferuję naprawdę wiele usług, które wciąż ewoluują i wzbogacane są o nowe elementy.

Obecnie można mnie znaleźć lub spotkać online na wielu „branżowych” stronach, począwszy od zagranicznego czatu  chaturbate, po niedawno utworzony portal onlyfans, na którym fani m.in. otrzymują dostęp do fotografii z sesji zdjęciowych, prywatne filmiki erotyczne tzw. „home made” oraz relacje z  planów filmowych. Filmy backstage (ang. za kulisami) obejmują zarówno już dostępne dla widzów i widzek produkcje, jak i te, których premiera dopiero nastąpi.

backstage z filmu Blow Away Anoushka

Czy praca seksualna jest pewnego rodzaju misją?

Może być, ale nie musi. Dla mnie ważne jest uświadamianie społeczeństwa, że praca seksualna to praca, której podstawą powinien być wzajemny szacunek.

Ilustracja: Paweł Żukowski, źródło: Sex Work Polska za Codziennik Feministyczny

Podejmując decyzję o rozpoczęciu kariery w branży dla dorosłych, warto pamiętać, że wiążą się z nią różnego typu przykre sytuacje, które zależne są przede wszystkim od klientów. Sposobu traktowania przez nich osób pracujących seksualnie, uznawania ich potrzeb oraz granic.

Nie można tego przemilczeć, skupiając się wyłącznie na pozytywach i przyjemności płynącej z pracy seksualnej. Wiele osób, które widzi na instagramie osoby pracujące seksualnie, myśli: „fajnie, ja też tak chcę!”. To bardzo niebezpieczne zjawisko.

Piękne i zmysłowe sesje zdjęciowe, popularność, wolność seksualna są kuszące, dlatego niezwykle potrzebna jest dyskusja na temat pracy seksualnej, która pokazywałaby zarówno blaski, jak i cienie tego zawodu.

Należy mówić o korzyściach, takich jak zarobki, swoboda ekspresji seksualnej, ale także minusach i zagrożeniach wynikających z pracy w branży dla dorosłych, z którymi czasem ciężko jest sobie poradzić.

Zgłasza się do mnie dużo dziewczyn, które chciałyby rozpocząć pracę seksualną. Staram im się każdorazowo nakreślić pełen obraz branży XXX, z wszystkimi trudami, barierami i konsekwencjami tego wyboru. Praca ta wymaga olbrzymiego zaangażowania i motywacji.

Czy praca seksualna to łatwy sposób na zarobienie dobrej kasy?

Wbrew pozorom, nie jest to łatwy sposób na zdobycie pieniędzy. Chciałabym odnieść się przede wszystkim do obecnej sytuacji, z którą zmagamy się w czasie trwania pandemii.

Wiele osób pracujących bezpośrednio z klientem utraciło dochody, wiele z nich nie może sobie pozwolić na przejście w tryb pracy online. Nie mają odpowiedniego miejsca do wykonywania tego typu usług – mieszkają z rodzinami, mają dzieci, które w wyniku ograniczeń rządowych nie mogą opuszczać domów. Są to często osoby, które musiałyby uczyć się funkcjonowania w wirtualnej rzeczywistości od podstaw.

Poza tym, praca seksualna online nie jest dla każdego. Wymaga bardzo dużej odporności emocjonalnej, akceptacji swojego ciała, które wystawione jest na ciągłą ocenę. Sama przeżywam kryzys z tym związany. Obecnie nie jestem w na tyle dobrej kondycji emocjonalnej, żeby regularnie brać udział w streamowaniu. Wynika to przede wszystkim z samej formuły czatu na żywo oraz podejścia klientów do płacenia za usługi seksualne online.

Na portalach, z którymi współpracuję pokaz jest otwarty dla wszystkich chętnych, a wynagrodzenie oparte na napiwkach. W ostatnim czasie można zauważyć wzrost liczby klientów, którzy nie są skorzy do płacenia za usługi. Jeśli i tak mają dostęp do pokazu, wolą oszczędzać pieniądze i korzystać z portalu za darmo.

Niedawno kilka osób wprost oznajmiło mi w trakcie wykonywania pracy, że nie zapłaci za usługi, domagając się w roszczeniowy sposób darmowych pokazów. W przeszłości oczywiście zdarzały się tego typu incydenty, jednak nie na tak szeroką skalę jak dzieje się to teraz. Są także klienci wspierający, którzy z kolei nie mogą sobie pozwolić na zwiększenie wydatków na korzystanie z usług.

Lubisz swoją pracę?

Szczerze mówiąc, ostatnio miałam taki moment, że chciałam to wszystko rzucić. Problemy pojawiły się podczas mojej kilkumiesięcznej pracy na polskim showup.tv. Ciągłe wyzwiska, bany, a nawet groźby śmierci, spowodowały, że na czacie pojawiałam się bez większej przyjemności, a raczej z obowiązku i konieczności utrzymania się.  

Chociaż wśród odbiorców kanału zdarzały się także miłe osoby, kiedy tak wiele osób traktuje Cię w sposób poniżający, dość trudno skupić się na pozytywnych sygnałach. Z całą pewnością jednak to właśnie, dzięki tej przyjaźnie nastawionej mniejszości poświęciłam na pracę w showupie tak dużo czasu.

Obecnie wracam i powoli odbudowuję swój zagraniczny czat, który niestety został wcześniej usunięty z platformy. Do przyszłości podchodzę jednak z ekscytacją. Negatywne doświadczenia zweryfikowały moje wyobrażenia o branży i spowodowały zmianę podejścia do działania wewnątrz niej. Mam nadzieję, że świeże podejście zaowocuje satysfakcją z wykonywanej pracy!

Z jakimi stereotypami nt. osób pracujących seksualnie spotykasz się najczęściej?

Dotyczą one pochodzenia społecznego i stylu życia. Osoba ekonomicznie zmuszona do takiej pracy, najpewniej bezdomna i oczywiście narkomanka. Taki obraz jest niezwykle krzywdzący i nie zgadzam się na niego. Nie podoba mi się ocenianie człowieka na podstawie wykonywanego zawodu. Jeśli decyzja o podjęciu pracy seksualnej wynika z problemów życiowych czy uzależnienia, należy takiej osobie bezwzględnie pomóc i ją wesprzeć, a nie stygmatyzować.

Pracownikami oraz pracownicami seksualnymi są osoby z przeróżnych środowisk, o zróżnicowanym wyglądzie i motywacjach. Pracą seksualną może zająć się każdy żyjący na ziemi człowiek, którego decyzję i pracę należy uszanować.

Myślisz, że praca seksualna uwolni się się kiedykolwiek od pejoratywnych konotacji?

Trudno powiedzieć… Z całą pewnością chciałabym, żeby tak się stało! Z mojej strony mogę zapewnić, że tak jak do tej pory, zawsze będę starała się działać na rzecz pracowników i pracownic seksualnych oraz w dalszym ciągu walczyć o prawa swoje, jak i innych osób świadczących usługi seksualne.

Czy chciałabyś coś dodać?

Zachęcam do wspierania Funduszu Kryzysowego, który stworzyła koalicja Sex Work Polska. To ważna zbiórka, która, choćby tymczasowo, pomaga wesprzeć osoby pracujące seksualnie.

Część osób pracujących seksualnie podejmuje ryzyko spotykania się z klientami. Zbiórka pomaga w przetrwaniu pandemii osobom, które postanowiły spędzić ten czas bez narażania swojego i klientów bezpieczeństwa.

Fundusz Kryzysowy dla osób pracujących seksualnie w Polsce

Słowo od Luli Pink

Kochane Osóbki, wspierajmy się wzajemnie, wesprzyjmy zbiórkę i szanujmy pracę seksualną.

KEEP CALM & MAKE LOVE

Oglądajmy także queerowe i fajne porno z PinkLabel.TV

 

 

Sprawdź też!

Dodaj komentarz