Powoli zaczynamy odchodzić od tabu, które gromadzi się wokół seksualności oraz zabawek erotycznych. W każdym większym mieście znajdziecie sex shop. Wybór zabawek również znacząco się powiększył. Wcześniej najczęściej spotykany był klasyczny, żelowy wibrator z końcówką do stymulacji łechtaczki – tak zwany króliczek. Aktualnie producenci prześcigają się w nowych produktach dla osób każdej płci. Produkty mają różne kształty, różne materiały i różnorodne tryby pracy – wibracje, zasysanie, pulsowanie, rotacje, znajdziecie praktycznie każdy ruch, który sobie wymarzycie. Oprócz tego mamy szeroki wachlarz kinków, upodobań oraz fetyszy. Ilość praktyk, które mogą być urozmaiceniem jest ogromna. Zabawa floggerami? Seks hiszpański? Tantra? A może lubicie wiązanie, rajstopy albo lateks? Wszystkie chwyty dozwolone, o ile są konsensualne.
Presja urozmaiceń
Z jednej strony super, że wszyscy jako społeczeństwo stajemy się coraz bardziej otwarci i tolerancyjni. Akceptacja czyichś upodobań powinna być tak naprawdę standardem. Natomiast miejmy również świadomość, że nie wszyscy będą chcieli próbować nowych zabawek czy nowych praktyk. I to również nie jest nic złego, nie świadczy to o braku gotowości czy niedojrzałości, jak twierdzą niektórzy. Po prostu nie każdy musi mieć potrzebę urozmaicania swojego życia seksualnego i wprowadzania do niego nowych elementów.
Często można spotkać się ze stwierdzeniem, że żeby prowadzić satysfakcjonujące życie seksualne, trzeba koniecznie cały czas próbować nowych rzeczy, bo inaczej na pewno wieje nudą. Tworzy to presję na znajdowanie nowych rzeczy, nowych pozycji i praktyk. Ale pamiętajmy, że nie każdy ma na to ochotę i nie oznacza to, że jego życie seksualne jest złe.
Wanilia
Powszechnym terminem używanym do określania seksu bez dodatkowych elementów jest “wanilia”. Możemy to porównać do klasycznych lodów waniliowych bez dodatków. Znajdą one tak samo dużo zwolenników jak lody z kawałkami czekolady, malin czy czymkolwiek innym. Seks waniliowy wcale nie musi składać się tylko z penetracji. Tak naprawdę tutaj również każdy może włączyć to co lubi, np. seks oralny, analny, pieszczoty ciała, wspólną masturbację. Natomiast w terminie tym nie mieszczą się praktyki z zakresu kinku, fetyszu czy właśnie chociażby używanie zabawek.
Presja nie pomaga w przyjemności
Zabawki i szukanie swoich upodobań i kinków może być super! O ile chcą tego obydwie strony. Naciskanie na drugą osobę raczej nie poprawi ani Waszego życia łóżkowego, ani Waszego komfortu. Oczywiście, druga strona może się na coś zgodzić, ale czy faktycznie chce tego spróbować i będzie czerpać z tego satysfakcję? Pogadajcie szczerze o tym, czego chcecie spróbować, jednak nie wywierajcie presji na drugą osobę. Druga strona ma prawo nie chcieć wykonywać różnych praktyk, niezależnie od przyczyn.